Adoracja Najświętszego Sakramentu – od dziś w każdy czwartek.

Powiększ obraz

„Co jest warta droga, która nie prowadzi do kościoła?” – pytała staruszka, szukająca świątyni, wyglądającą przez okno kobietę, w gruzińskim filmie Tengiza Abuładze „Pokuta”. Bardzo się cieszę, że właściwie dobiegł końca kolejny etap prac renowacyjno-konserwatorskich naszej parafialnej świątyni. Nie tylko miał on na celu zabezpieczenie ścian i dachu przed wpływem działania atmosfery, ale również poprawienie funkcjonalności obiektu, a więc dodatkowo ochronę drzwi wejściowych oraz poprawę izolacji termicznej i wentylacji kościoła.

Przy tej okazji chcę wyrazić wdzięczność wykonawcom ostatnich prac: panu Piotrowi Nadolnemu i wszystkim Pracownikom, wytrwale wykonującym trudne zadania, szczególnie podczas gorącego lata, oraz panu Adamowi Chudemu i pani Małgorzacie Kiepsch, którzy przygotowali projekt architektoniczny i nadzorowali jego wykonanie, a także za życzliwość, zrozumienie i współdziałanie Pracownikom Wielkopolskiego Urzędu Konserwatora Zabytków. Nie zapominamy przy tej okazji o pracowni pani Anny Cybulskiej-Wojczyszyn, która od lat troszczy się o renowację zabytków ruchomych w naszej świątyni. Mamy też nadzieję, że w niedługim czasie uda się odnowić pozostałe po ołtarzach bocznych obrazy i stacje drogi krzyżowej.

Dziękuję także wszystkim Parafianom, którzy cierpliwie wspierają te inicjatywy, za codzienną troskę o porządek, dekorację ołtarza i odnawianie dzieł sztuki, które nadają naszemu kościołowi tak dostojny i piękny wygląd. Nie byłoby to możliwe bez składanych ofiar oraz współpracy we wspólnocie parafialnej.

Sensem tych wszystkich działań jest jednak coś o wiele większego – obecność Boga wśród ludzi na ziemi, który napełnia budynek, wzniesiony ludzką ręką, swoją świętością i przypomina nam w ten sposób, co jest naszym właściwym powołaniem. Stąd zasadne jest postawione wyżej pytanie: czy drogi, jakimi idziemy przez życie, prowadzą do kościoła, a właściwie do Boga? On pragnie naszego zbawienia i szczęścia w raju, dlatego posłał Jezusa, swego Jednorodzonego Syna. On na co dzień karmi nas swoim Słowem, Ciałem i Krwią w Najświętszym Sakramencie, i jest obecny w świątyni cały czas, by nas tam z miłością przyjmować.

W listopadzie minie już pięć lat, odkąd oprócz pierwszego piątku i pierwszej soboty miesiąca, spotykamy się z Jezusem podczas wieczornej adoracji w ciszy, w sobotnie wieczory. Może warto sobie postawić pytanie, ile razy w tym czasie odwiedziłem swego Zbawiciela, by oddać Mu boską cześć, a także uczyć się Go słuchać, by potem szczerze wypełniać wolę Bożą? Czy to czynię z potrzeby serca i żywej wiary, a nie tylko z poczucia obowiązku? Czy o Jezusie pamiętam pośród codziennej pracy i chcę żyć tak, jak On mówi w swojej Ewangelii? Bo przecież nie ma innej drogi do zbawienia…

Staranie, by budynek świątyni był zadbany i piękny ma sens, jeśli jest wyrazem głębokiej czci dla Najświętszego Boga. Inaczej, choć ma zabytkową wartość i cieszy oczy, przestaje być domem, w którym kochające dzieci spotykają Ojca i przyjmują dary, jakich On tak hojnie udziela tym, którzy Go szukają. Stąd serdecznie zachęcam, abyście Siostry i Bracia zaglądali coraz częściej do Waszego Domu, aby doświadczać zbawczej i wiernej miłości Boga, który w Trójcy Świętej nam patronuje; by wzrastać duchowo i stawać się świętym Bożym sługą, któremu naprawdę zależy na Królestwie Bożym i nie lekceważy spraw swojej duszy; by nie zagubić się na krętych drogach życia, które prowadzą wszędzie, tylko nie do Boga, który życie stwarza i nam je daje na szczęśliwą wieczność.

By to umożliwić zapraszam do odwiedzania Boga w naszej świątyni nie tylko, gdy przychodzimy na mszę niedzielną lub gdy zamówimy jakąś ważną intencję. Niech nasz Pan się ucieszy, że o Nim pamiętamy i chcemy być razem z Nim każdego dnia i to niezależnie od zewnętrznych okoliczności ziemskiego życia. Przypominam, że główne wejście do kościoła jest otwarte w ciągu dnia i można pomodlić się wchodząc do kruchty. Zapraszam jednak przede wszystkim na adorację w znanych nam terminach, a od dziś również w każdy czwartek od godz. 9.00 do 18.00 (oprócz uroczystości, jak np. Boże Ciało lub Boże Narodzenie), gdy kościół będzie otwarty, a Chrystus w Najświętszym Sakramencie będzie czekał na nas: gdy będziemy iść do pracy lub szkoły, po zakupy, na spacer czy na cmentarz, bądź gdy zechcemy przyjść specjalnie dla Niego.

Jednocześnie bardzo dziękuję Parafianom, którzy zechcieli włączyć się do wspólnoty, by każdego tygodnia modlić się w naszych intencjach i zapraszam kolejne osoby, aby podjęły półgodzinny dyżur podczas adoracji. Oby ta ufna modlitwa przyniosła błogosławione owoce, a przede wszystkim pogłębienie wiary, nadziei i miłości oraz życia chrześcijańskiego w naszej parafii, co będzie wyraźnym świadectwem dla świata i zachętą dla tych naszych bliźnich, którzy zgubili drogę do kościoła i do Boga… Nie pomoże nam wiele staranie o świątynię z drewna, jeżeli nie podejmiemy wytrwałej pracy nad odnawianiem swojej duszy, i to nie tylko od wielkiego święta, by zawsze była najpiękniejszą i żywą świątynią Boga.

Z serdecznym błogosławieństwem!

ks. Proboszcz